"Szopka". "Populizm". Spięcie między Dziamborem a Dworczykiem
Artur Dziambor, który przebywa obecnie na kwarantannie z powodu kontaktu z zakażonym politykiem PSL, był gościem programu "Wirtualnej Polski". Rozmowa dotyczyła obostrzeń sanitarnych oraz informacji, że były minister zdrowia Łukasz Szumowski trafił do szpitala z objawami koronawirusa.
– Ten pierwszy raz to widać było, że to do pewnego stopnia szopka. (...) To byłby jeden z pierwszych przypadków na świecie ponownego zakażenia. Odbył jednodniową kwarantannę i wszystko się wysypało, gdy mu ktoś zrobił zdjęcie na zakupach – powiedział Dziambor.
– Kilku panów z rządu traktuje sobie kwarantannę jak zabawę – dodał poseł Konfederacji. W tym momencie do rozmowy dołączył Michał Dworczyk, szef KPRM. Polityk odpierał zarzuty posła opozycji.
– Zgadzam się, że hipokryzja jest niedopuszczalna i bardzo zła w każdej formie. Bardzo zły jest również populizm. Ma pan aboslutnie rację, że wszyscy jesteśmy równi wobec prawa i wszyscy powinniśmy stosować się do przepisów – zaczął Dworczyk.
– Wracając do kwestii kwarantanny – pan doskonale wie, że istniej rozporządzenie, które pozwala na skrócenie kwarantanny. (...) Z tego przepisu korzystałem nie tylko ja. To nie jest jakaś arogancja władzy. Trzymajmy się faktów – mówił Dworczyk.
Polityk Konfederacji przyznał, że nie trafia do niego argumentacja ministra Dworczyka. Zauważył, że w takim razie wszyscy ludzie objęci kwarantanną w Polsce powinni mieć dostęp do szybkiej ścieżki odbycia izolacji.
– Panie pośle apeluję o ograniczenie populizmu – powiedział w tym momencie Dworczyk. – To nie jest populizm, tylko żądanie równości wobec prawa – ripostował Dziambor.